Zwierzaczki :D...

weerona

Zwierze które chcecie mieć...
Jaskie jest wasze ulubione zwierzątko??

Exstasy

Uwielbiam każde zwierze. Ulubionego nie mam. Zawsze marzyłam aby mieć zwierzyniec w domu x D

Froterka

Jak byłam mała chcialam mieć w ogrodzie tygrysa bengalskiego. Z tym, że z tego już wyrosłam. Wystarcza mi to co mam.

grzesiek.1993

ja oczywiście o koniu marzę Very Happy

, ale niestety nie mam warunków żeby go trzymać, a chciałbym mieć też chomika.

Froterka

Ostatnio miałam jazdy na jakiegoś gryzonia w pokoju. Najchętniej brałabym świnkę morską albo może tchórzofretkę. Z tym, że świnek w życiu kilka miałam i wiem, że na chwilę obecną źle by jej ze mną było. Fredzia jest świetna, ale to bardzo absorbujące, wymagające zwierzątko. Myślalam nad chomikiem - ale pamiętam jak to to się zachowuje i w sumie nie spelniałoby teraz moich wymagań. Może więc szczurek? Mądre jak diabli itd, ale to chyba nie to - nie ten ogon Razz

Prędzej myszka, a właściwie 2, ale to to samo co chomikiem. Przemyślałam też wszelkie kosztaniczki, myszoskoczki itp, ale jednak nie.
Stanęło na niczym. Cóż... w razie "W" na biurku zamieszka jakaś "złota rybka" Laughing

Ach...myślałam też nad krabem, ale w życiu nie mialam, nie wiem jak to się obsluguje i jak duże urośnie - wolę nie.

Ela-konik

Ja to chciałam mieć królika, ale takiego co się go w domu trzyma. Raz na jakiś czas przetrzymuję królika mojej instruktorki ale to nie to samo co mieć własnego. O koniku marze od dziecka, ale nie miałabym gdzie go postawic. Kiedyś miałam żówia, świkę morska i chomika ze szkoły i z tych 3 zwierzątek najbardziej bym chciała chomcia i świnke. Co do akwarium to w latach 6-10 chciałam mieć wężyka(moja znajoma miała). I to chyba tyle

Exstasy

I tak z gryzoni to jak najbardziej lubie i uwielbiam myszoskoczki ^^

Ela-konik

Ja właśnie myszowatych nie lubię. Kiedyś byłam u kolegi i mi położył myszkoskoczka na ramieniu to myślałam, że zemdleje...

Luśka

Podobaj mi sie koszatniczki (Czesia) i szynszyle (Dupeczka), ale nie chcialabym ich miec

Froterka

Królika w domu już mialam i podziękuję. Zbyt kłopotliwe zwierzątko. Świniak jak najbardziej - miałam kilka i nigdy nie sprawialy klopotów.

Ela-konik

Mi nie sprawiał kłopotów. Wręcz przeciwnie-zaprzyjaźnił się z moja kotka Luną(z włoskiego księżyc).

Froterka

Królik na chwilę może być fajny. Na stałe bym sobie go teraz nie brała.

Korba.

Sama ma królika i też już podziękuję. Strasznie wyrzuca trociny i w około klatki jest bałagan. Nie polecam.

Ela-konik

Zając(to imie królika) ma żwirek i kuwete także nei roznosi nic. Do kupek miałam specjalny sprzęt w psotaci mini szufelki i zmiotki:). Trochę jedzonko wywalał z miseczki ale ogólnie to fajnie było mi z nim

Exstasy

Miałam królika, ale jestem uczulona na nie x D